czwartek, 13 kwietnia 2017

Mieć czy być? Niewiedza kosztem wiedzy...


Mieć czy być? To pytanie nabrało dla mnie zupełnie nowego znaczenia, gdy kilka lat temu napisałam swój pierwszy artykuł. Wychowana w idei, że to stan materialny i jakość posiadanych dóbr świadczy o tym kim jestem, myślałam, że jest to jedyny słuszny osąd drugiego człowieka. Wiecie, coś na zasadzie "zastaw się, a pokaż się" - tylko po co?

Pokolenie żyjące w czasach PRL-u, kiedy to ilość zasobów była ograniczona i jak powszechnie wiadomo trudno było cokolwiek dostać, posiadanie czegoś lepszego, tj. samochodu, telewizora itd., stanowiła o statusie rodziny. Człowiek więc harował od rana do wieczora, często za marne pieniądze, zaciągał kredyty, a wszystko tylko po to, żeby udowodnić sąsiadom, czy dalszej rodzinie, że w życiu czegoś się dorobił. Zresztą, ustrój ten wszystkim rodakom zapewniał pracę, a powiedzenie "czy się stoi, czy się leży 1000 zł się należy" było wówczas jak najbardziej uzasadnione. 

Czasy jednak się zmieniły, zmieniła się też mentalność społeczeństwa. Młode pokolenie urodzone w drugiej połowie lat 80., dorastało już w innych warunkach i przekonaniach, co bezpośrednio przełożyło się na ich postawę wobec przyszłej pracy.

Młodzi ludzie, którzy zaliczani są do Pokolenia Y, a więc osób urodzony po 1984 roku, nie oczekują od pracodawcy tylko zapewnienia możliwości pracy i zarobku. Idea mieć nie jest już nadrzędna, choć oczywiście nadal niektórzy się nią kierują.

Zarabianie pieniędzy - nie można się łudzić - jest ważne. Jednak czy możliwość dużego zarobku, ale w nierozwijającym się środowisku rutyny lub chronicznego stresu i napięcia jest tego warta? Co tak naprawdę powinno mieć wartość dla człowieka? Nie można przecież pieniędzy zupełnie wykluczyć z naszego życia - za coś musimy kupić jedzenie, środki czystości, zaspokoić nasze podstawowe potrzeby. Praca nie powinna jednak być synonimem wampira energetycznego.

Obecnie coraz więcej przedsiębiorstw stawia na innowacyjne metody motywacji pracowników. Robią to ponieważ specjaliści od zarządzania zasobami ludzkimi, zrozumieli, że tylko odpowiednia stymulacja motywacji personelu może zagwarantować firmie zysk i utrzymanie przewagi konkurencyjnej. Fundamentem każdej organizacji są przecież ludzie, ludzie, którzy mają również własne cele i ambicje, a możliwość pogodzenia ich z celami organizacji jest dla nich dodatkowym motywatorem do działania i zaangażowania w realizowane projekty. 

Powyższe zależności obrazują, że idea mieć obecnie stanowi dodatek do postawy być. Być oznacza już nie tylko życie dla pracy, zarabiania pieniędzy, aby w późniejszym czasie i tak wydać je, napędzając tym samym konsumpcjonizm, ale głównie oznacza rozwój i poszerzanie horyzontów świadomości, wiedzy i kompetencji. 

 

Często ludzie z Pokolenia Y, posiadający obszerną wiedzę i kompetencje, wcale nie jeżdżą drogimi samochodami i nie mają czterech domów w różnych częściach globu. Osoby te są zazwyczaj skromne i nie wyróżniają się niczym szczególnym.

Kiedyś to oczywiście byłoby nie do pomyślenia... Masz pieniądze to musisz przecież to pokazać. Dziś na całe szczęście dzieje się odwrotnie. Najcenniejszym zasobem, dobrem - jak zwał tak zwał - które człowiek może posiadać jest właśnie wiedza. Wiedza, pozwalająca mu na tworzenie skutecznych koncepcji i wymyślanie innowacyjnych rozwiązań. Nie staraj się więc za wszelką cenę dorobić się jachtu czy drogiego samochodu. Postaw na wiedzę, odkrywaj nowe horyzonty, zobacz, co kryje się za kurtyną konsumpcjonizmu... Otwórz oczy i zobacz piękno, które od dawna nas otacza. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz